Przyszedł dzisiaj list. Koperta była gęsta z zapachem perfum kobiety. To było zaproszenie, ale nie zaproszenie, którego się spodziewałem. To był wezwanie do wzięcia udziału w „największym oszustwie”. Zaintrygowany postępowałem zgodnie z przesłaniem do jednej z najbogatszych części miasta Atlantic. Miejsce było pełne bogatych małych, dobrych dla nikczemnych, którzy nigdy nie musieli zarabiać na życie-idealne miejsce na oszustwo.
New Jersey, luty 1919 r. Policja podejrzewała program oszustwa, ale same ludzie, którzy dali pieniądze, naprawdę wierzyli, że samozwańczy Romanow ukrywał się z powodu sowieckich szpiegów zagrażających jej życ